Wstępna gotowość mózgu operacyjnego
Gdy 11 listopada ub. roku świętowaliśmy w Sochaczewie rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, Szef Sztabu 3. Warszawskiej Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej stacjonującej w Bielicach powiedział pod pomnikiem marszałka Piłsudskiego, że na ziemi sochaczewskiej bije serce obrony powietrznej i przeciwrakietowej kraju. Teraz pracą tego serca zaczyna kierować elektroniczny mózg kupiony od USA za 2,5 mld dolarów.
Jak mówił ppłk. Andrzej Mańkowski, teraźniejszość zmusza nas do myślenia o przyszłości, o tym, jak reagować na dynamicznie zmieniającą się sytuację międzynarodową i co zrobić, aby utrwalać bezpieczny i niepodległy byt naszego państwa. W odpowiedzi na zagrożenia Polska buduje parasol ochronny nie tylko nad swoim niebem, ale w porozumieniu z armią USA nad całą Europą Środkową.
- W sochaczewskim 37. dywizjonie rakietowym Obrony Powietrznej bez zakłóceń wdrażany jest zestaw Patriot. W niedalekiej przyszłości zestawy te otrzymają kolejne jednostki brygady stacjonujące w Gdyni, Skwierzynie czy w Bytomiu – wyliczał szef sztabu 3. WBROP i deklarował, że w 2025 roku żołnierze 37. dywizjonu po raz pierwszy wykonają strzelanie bojowe z Patriotów.
Kolejnym krokiem w procesie budowy parasola nad polskim niebem będzie pełne wdrożenie systemu zarządzania polem walki IBCS (Integrated Air and Missile Defense Battle Command System). Zakończenie pierwszego etapu szkolenia i zgrywania bojowego pododdziałów z wykorzystaniem tego systemu ogłosili 18 grudnia w Bielicach ambasador USA Mark Brzezinski oraz szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak mówili, w 37. dywizjonie odbył się trening wstępnej gotowości operacyjnej systemu Patriot stanowiącego element programu „Wisła” zakładającego skuteczną ochronę przed zagrożeniami oddalonymi o nawet 150 km. Polska i USA to jedyne kraje na świecie, które zaczynają korzystać z najnowocześniejszego systemu dowodzenia i kontroli obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej IBCS. Jego wdrożenie będzie kosztowało Polskę 2,5 mld dolarów.
Program „Wisła” stanowi jeden z elementów budowanego w Wojsku Polskim wielowarstwowego systemu obrony powietrznej. Podzielono go na dwie fazy - w ramach pierwszej RP zakupiła 2 baterie Patriotów po 8 wyrzutni, które trafiły już do Polski i są obecnie wdrażane do regularnej służby. Druga faza zakłada pozyskanie kolejnych 6 baterii, a także amerykańskiego systemu IBCS, co właśnie nastąpiło.
Docelowo mamy być chronieni na trzech poziomach. Pierwszą i najwyższą warstwę ma stanowić „Wisła”, czyli baterie Patriot o zasięgu do ok. 150 km. Druga warstwa to system krótkiego zasięgu „Narew” skuteczny na dystansie do ok. 25 km. Najniższa warstwa to systemy „Pilica” i Pilica+ przeznaczone do strącania wrogich pocisków, dronów czy lotnictwa na dystansie kilku kilometrów. Działalnie całości ma koordynować IBCS, czyli „mózg operacyjny” całego polskiego systemu obrony powietrznej. Zintegruje on obronę powietrzną, gdyż obejmie m.in. baterie Patriot, radary (ma otrzymywać informacje o celach ze wszystkich dostępnych w danym rejonie radarów), a w przyszłości także samoloty F-35. (daw)