Oddali hołd bohaterom
Sochaczew pamięta o bohaterach Września 1939 roku i cywilnych ofiarach II wojny światowej. 17 września pod Pomnikiem Pamięci przy kościele w Trojanowie odmówiono modlitwę i złożono kwiaty, a na pobliskim cmentarzu wojennym odprawiono polową mszę świętą.
Uroczystości na cmentarzu w Trojanowie rozpoczęły się Mazurkiem Dąbrowskiego i podniesieniem flagi państwowej na maszt. Pierwszy głos zabrał poseł Maciej Małecki, który przypomniał, że 86 lat po wybuchu II wojny wolna Polska przyzywa swoich bohaterów, tych z bitwy nad Bzurą, z armii podziemnej i tych, którzy po wojnie nie złożyli broni.
- Chcemy żyć w wolnej Polsce, ale jeśli chcemy, by była silna i wielka, musimy młodym ludziom, którzy tu tak pięknie wyglądają ze sztandarami, stawiać przed oczami najlepsze wzorce do naśladowania. A jaki może być lepszy wzór niż żołnierze, którzy oddali życie za Polskę, wierni żołnierskiej przysiędze? Wojsko polskie dziś też broni granic i jeśli trzeba będzie ich bronić z orężem w ręku, stanie przeciwko każdemu wrogowi – przekonywał Maciej Małecki.
Wiceburmistrz Stanisław Wachowski przypomniał bohaterskie walki o Sochaczew, trwającą 3,5 doby obronę miasta przez II batalion 18. pułku piechoty, wsparty przez artylerię 26. Dywizji Piechoty Armii Poznań.
- Żołnierze stawiali zacięty opór, wiedząc, że od ich odwagi zależy los tysięcy rodaków. Do końca był z nimi dowódca – major Feliks Kozubowski, który podzielił los swoich podkomendnych. Dziś, składając kwiaty pod pomnikiem pamięci w Trojanowie i na największym cmentarzu września 1939 roku, oddajemy hołd wszystkim, którzy walczyli i ginęli, by Polska mogła trwać – mówił.
Dyrektor Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą, Radosław Jarosiński, przypomniał jak nierówną walkę toczyły z Niemcami nad Bzurą armie Poznań i Pomorze, jaka była przewaga wroga oraz, że przez trzynaście dni Polacy próbowali wykonać niewykonalne zadanie.
- Był to dotkliwy cios zadany niemieckiej bucie i arogancji, która kazała wierzyć najeźdźcom, że Polskę zajmą błyskawicznie po kilku dniach zmagań z wrogiem słabym i pozbawionym woli walki. Upojeni sukcesem doktryny wojny błyskawicznej, dzięki której udało im się przełamać obronę graniczną i wedrzeć w głąb naszego kraju, Niemcy nie docenili jednak determinacji i męstwa polskiego żołnierza – podkreślał.
Następnie odprawiona została polowa msza święta celebrowana przez proboszcza parafii NNMP ks. Kazimierza Wojtczaka, który w homilii mówił o miejscach pochówku polskiego żołnierza, niekiedy zaznaczonych jednie krzyżem wykonanym z dwóch gałęzi.
- Krzyże świadczą o tym, że nie tylko tu są pochowani, ale są również, wedle tradycji i wiary chrześcijańskiej, bronieni przez Chrystusa przed zakusami złego ducha. (…) Krzyż, który stawiamy, choć jest znakiem chrześcijańskim, znakiem śmierci i miłości Chrystusa, wymaga zawsze szacunku. Dlatego prosimy Boga, aby nas bronił, dlatego liczymy na pomoc tych, którzy stoją na naszych granicach i bronią spokoju ale też rozwoju naszej ojczyzny – mówił.
Po mszy odczytano apel pamięci, oddano salwę honorową, delegacje złożyły kwiaty. Uroczystość zakończyła się odegraniem pieśni reprezentacyjnej WP.
Hołd bohaterom oddali m.in. poseł Maciej Małecki, radny sejmiku Michał Orliński, wicestarosta Anna Pawłowska, wiceburmistrz Stanisław Wachowski, radni miasta, mł. bryg. Michał Jakubiak z-ca komendanta powiatowego PSP, asp. sztab. Ireneusz Żurek naczelnik Wydziału Prewencji KP Policji, sekretarz gminy Iłów Katarzyna Michalska, delegaci Koła nr 5 Związku Żołnierzy WP z prezesem Eugeniuszem Pawłowskim, prezes Stowarzyszenia Muzealna Grupa Historyczna im. II/18 pp. Łukasz Nonas, harcerze z hufca ZHP, dyrektorzy jednostek oświaty, pomocy społecznej, poczty sztandarowe ze szkół. Asystę honorową wystawił 38 sochaczewski dywizjon zabezpieczenia Obrony Powietrznej.
daw