Tłumy na Rodzinnym Pikniku Historycznym
To największe dotychczasowe wydarzenie jakie zorganizowała Fundacja Ochrony Zabytków Mazowsza i miłośnicy historii skupieni wokół Projektu Sochaczewskie Fortyfikacje. Piękna pogoda i wiele atrakcji sprawiło, że sochaczewskie schrony odwiedziły tłumy turystów.
W programie pikniku znalazły się widowiskowe inscenizacje historyczne, pokazy strzelań i wiele innych atrakcji. Wielkie uznanie wzbudzały pokazy działoczynów i strzelania armatą przeciwpancerną 37mm wz. 36 Bofors oraz inscenizacje zdobycia schronów. Można było obejrzeć ciekawe kolekcje militariów, wyposażenie z okresu II wojny światowej i prywatne zbiory pamiątek. Były dioramy, modele, klocki Cobi, stowarzyszenia i grupy historyczne działające nie tylko w Sochaczewie.
- Organizacją wydarzenia chcieliśmy przypomnieć, nie tylko mieszkańcom Sochaczewa ale licznie przybyłym gościom z terenu Mazowsza, bohaterską obronę miasta przed hitlerowskim najeźdźcą. Naszymi działaniami chcieliśmy także podtrzymać pamięć o bohaterach kampanii wrześniowej prezentując poświęcone im wystawy i pamiątki, które dały możliwość obcowania z bohaterami - mówi Artur Gałecki, koordynator Projektu Sochaczewskie Fortyfikacje.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się stanowiska z pokazem współczesnego sprzętu i broni żołnierzy Wojska Polskiego. Najwięcej emocji wzbudzał pojazd wielozadaniowy MRAP COUGAR 4x4. Były też pojazdy militarne z okresu wojny jak Dodge WC czy Jeep Willys MB a także zabytkowe motocykle. Można było nauczyć się strzelania dzięki trenażerowi a także postrzelać z replik broni palnej oraz nauczyć się jak udzielać pierwszej pomocy.
- Jesteśmy niezmiernie zadowoleni z tegorocznego pikniku. Choć nie wszystkie plany udało się zrealizować, to rozpiera nas duma. Wielu uczestników czekało na jeden z najnowocześniejszych czołgów na świecie Leopard 2A5, który miał do nas przyjechać z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej w Wesołej. Zależało nam, aby pokazać jak doskonałym sprzętem dysponuje Wojsko Polskie, między innymi dzięki przystąpieniu Polski do NATO. Zaangażowanie wojska w walkę z żywiołem na Dolnym Śląsku i konieczność wsparcia rodaków dotkniętych skutkami powodzi uniemożliwiło udział czołgu w naszym wydarzeniu, co jest oczywiste i zrozumiałe – dodaje Artur Gałecki.
Piknik historyczny był także doskonałą okazją, aby zobaczyć trzy zrewitalizowane schrony i fragment rowu przeciwczołgowego, które przymusowo budowali mieszkańcy Sochaczewa i okolic w końcowym okresie wojny. Dla najmłodszych przygotowano strefę gier, zabaw i konkursów. Nie zabrakło lodów, łakoci napojów. Był poczęstunek wojskową grochówką oraz pieczenie kiełbasek.
- Jestem pod ogromnym wrażeniem rozwoju projektu. Szczególnie dziękujemy za zaufanie, które okazało nam Ministerstwo Obrony Narodowej udzielając wsparcia finansowego. Dziękujemy także władzom powiatu, miasta i gminy Sochaczew. Bez ich wsparcia nie mielibyśmy możliwości, aby wydarzenie zrealizować z takim rozmachem – dodaje Zbigniew Gerasik, prezes zarządu Fundacji Ochrony Zabytków Mazowsza.
„Zadanie publiczne współfinansowane ze środków Ministra Obrony Narodowej”