To z ich krwi wzrosła wolna i niepodległa Polska
Rocznica Bitwy nad Bzurą jest w Sochaczewie obchodzona zawsze w szczególny sposób. Na największym cmentarzu wojskowym, na którym spoczywa 3693 żołnierzy i oficerów września spotykają się mieszkańcy, służby i władze, aby uczcić pamięć tych, którzy zginęli w obronie miasta i ojczyzny.
Uroczystości rozpoczęły się złożeniem kwiatów pod pomnikiem przed kościołem w Trojanowie, upamiętniającym ofiary polskich walk i terroru z XX wieku. W południe na cmentarzu wojskowym rozpoczęła się polowa msza święta, którą odprawił proboszcz parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny ks. Kazimierz Wojtczak. Wzięli w niej udział samorządowcy ze starostą Jolantą Gontą i burmistrzem Danielem Janiakiem, dyrektor płockiej delegatury Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego Bogdan Banaszczak, radny Sejmiku Mazowsza Michał Orliński (reprezentujący jednocześnie posła Macieja Małeckiego), dyrektorka biura posła Mirosława Adama Orlińskiego Aleksandra Ostrowska, przedstawiciele służb mundurowych, poczty sztandarowe szkół i organizacji oraz mieszkańcy miasta.
W homilii ks. proboszcz podkreślał rolę wojska, także w kontekście obecnej sytuacji powodziowej na południu Polski. – Zwarci i gotowi, zostawiając swoje rodziny, idą pomóc tym, których woda zaskoczyła – mówił. I zachęcał do modlitwy za pochowanych na trojanowskim cmentarzu bohaterów, podkreślając, że swojej przysięgi dotrzymali do końca, składając najwyższą ofiarę.
Później nastąpiła wojskowa część uroczystości. Na maszt podniesiono flagę Polski, odśpiewano hymn. Apel pamięci i całą oprawę przygotował 37 Dywizjon Rakietowy Obrony Powietrznej. Porucznik Beata Siemieńska we wzruszającym apelu przywołała tych, którzy oddali życie w obronie ojczyzny. – Do was się zwracam, potomni bohaterów, którzy oddali życie za ojczyznę. Nie zapomnijcie. To z ich krwi wzrosła wolna i niepodległa Polska, która dzisiaj oddaje im najwyższą cześć. Niech ich postacie i czyny, utrwalone w historii narodowej i dziejach oręża polskiego, będą dla nas, współczesnych i przyszłych pokoleń, przykładem patriotyzmu, wierności żołnierskiej przysiędze i oddania ojczyźnie.
Głos zabrali także Bogdan Banaszczak, Michał Orliński w imieniu własnym i Macieja Małeckiego oraz Jolanta Gonta. Wszyscy podkreślali, jak ważne jest kultywowanie pamięci o bohaterskich obrońcach Polski, rolę wojska nie tylko w czasach wojny, znaczenie walk o Sochaczew dla budowania lokalnej tożsamości, bohaterstwo i niezłomność żołnierzy walczących w Bitwie nad Bzurą.
Burmistrz Daniel Janiak powiedział między innymi: – Nie tak miał wyglądać 17 września 1939 roku – tego dnia sochaczewianie dowiedzieli się, że może być jeszcze gorzej niż do tej pory. (…) Tego dnia dowiedzieli się, że również Związek Radziecki ma zakusy na tereny Rzeczpospolitej Polskiej. Nie tak miał wyglądać 15 września w Sochaczewie, gdzie w odwrocie zginął major Feliks Kozubowski. Nie tak miał wyglądać 8 i 9 września, kiedy wojska niemieckie wkroczyły do miasta. Nie tak miał wyglądać 1 września – to miało być normalne rozpoczęcie roku szkolnego w sochaczewskich szkołach. Wtedy nie usłyszeli dzwonka szkolnego, a huk bomb. Trzeba mówić o tym głośno i pamiętać, że to agresor z Niemiec i agresor Rosja zaatakowały Polskę odbierając im niepodległość, a przynajmniej tak myśląc. To nie jest nasza wina, że Sochaczew jest położony w strategicznym miejscu – i to nie tylko przy kampanii wrześniowej, ale przy każdej bitwie, która przechodziła w kierunku Warszawy, odgrywał kluczową rolę. (…) To honor, walka i odwaga polskich żołnierzy, którzy stanęli w 1939 roku, doprowadziła do opóźnienia ataku na Warszawę. (…) Wojna trwa za naszą wschodnią granicą. Wydawałoby się, że nie dotyczy nas, że żyjemy w czasach pokoju. Natomiast na całym świecie toczą się w tym momencie 183 konflikty zbrojne. Oby nie było 184 na terenie Rzeczypospolitej Polskiej – mówił włodarz miasta.
Uroczystość zakończyła się złożeniem kwiatów pod pomnikiem na cmentarzu.
Galeria zdjęć:
Film: