Poświętowaliśmy nad Bzurą
Za nami już dziewiąta edycja Święta Bzury im. Janusza Szostaka, imprezy plenerowej organizowanej przez „Tygodnik Sochaczewski” (następcę Expressu Sochaczewskiego) oraz Wydział Sportu i Organizacji Pozarządowych Urzędu Miejskiego. Przez całe niedzielne popołudnie przez bulwary spacerowe przeszły tłumy gości, a naprawdę było w czym wybierać.

Otwierając IX Święto Bzury burmistrz Daniel Janiak oraz żona śp. Janusza Szostaka, Aldona Błaszczyk – Szostak przypomnieli, że patron imprezy był dziennikarzem, twórcą „Expressu Sochaczewskiego”, ale przede wszystkim lokalnym patriotą. Organizował koncerty i imprezy plenerowe integrujące mieszkańców. Chciał ich zbliżyć do rzeki, pokazać jej walory, przypominał, że miasto wyrosło na dwóch brzegach Bzury i jego losy są z nią nierozerwalnie związane.
Dla każdego coś dobrego
Od 15.00 na gości czekało kilkadziesiąt stoisk z grami, zabawami, animacjami, rękodziełem. Harcerze z ZHP Sochaczew uczyli, jak wykonać węzły, udzielić pierwszej pomocy, Stowarzyszenie Sochaczewska Grupa Odkrywców Historii zachęcała najmłodszych, by w piasku, za pomocą detektora, szukali metalowych skarbów, w innych punkach można było nauczyć się szydełkowania, wykonać własnoręcznie rysunek na doniczce, wziąć udział w konkursie strzału piłką do celu. Do aktywności fizycznej, wstąpienia w szeregi stowarzyszeń sportowych zachęcali m.in. Dragoni, Rysie, Szkoła Tańca Pasjonat, UKS „Dwójka”, Bzura Chodaków i Karate Klub Sochaczew. Na stoisku 3 Warszawskiej Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej starsi i młodsi sprawdzali celność strzału, z policjantami i strażakami rozmawiano o codziennej służbie i warunkach przyjęcia do pracy w tych formacjach. Dużą reprezentację na Święto Bzury wystawiło stowarzyszenie Sochaczewskie Fiaty 126p. Młodym trudno było uwierzyć, że kiedyś maluchem, w pięć osób, jeździło się na wczasy do Bułgarii – bez klimatyzacji, systemu ABS, czujników parkowania, z mikro bagażnikiem mieszczącym tylko namiot. Były loty widokowe helikopterem nad miastem, a w strefie gastronomicznej m.in. dania z grilla, ciasta, lody, a nawet takie kulinarne niespodzianki jak keczup z cukinii.
Swoje stoiska otworzyły także miejskie jednostki – MOSiR, Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą, Sochaczewskie Centrum Kultury i ZWiK. Miejskie Przedszkole nr 3 promowało zdrową żywność, a Szkoła Podstawowa nr 3 zachęcała, by najmłodsi sprawdzili swoje umiejętności w mobilnym miasteczku rowerowym.
Na miejscu można było zapisać się do bazy dawców szpiku kostnego, przystąpić do krwiodawców, zbadać sobie ciśnienie czy poziom cukru we krwi albo biorąc udział w loterii lub kiermaszu wesprzeć działalność Towarzystwa Przyjaciół Dzieci czy stowarzyszenia Przystań.
Wiek srebrny
Pomyślano też o seniorach i niepełnosprawnych. Swoją ofertą i codzienną działalnością chwaliły się m.in. Towarzystwo Śpiewacze Ziemi Sochaczewskiej, Fundacja Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera, Stowarzyszenie Sochaczewskie Wieczory Literackie ATUT, Polski Związek Emerytów, Rencistów i Inwalidów, Centrum Usług Społecznych, UTW, Klub Senior + oraz Środowiskowy Dom Samopomocy. Część z nich, jak Warsztat Terapii Zajęciowej, sprzedawała małe dzieła wykonane własnoręcznie przez podopiecznych.
- W ramach akcji „Z ekologią na Ty” Wydział Ochrony Środowiska UM rozdawał roślinki. Można je było otrzymać za garść zużytych baterii lub kilka świetlówek. Sochaczewianie nie zapominają też o sytuacji za naszą wschodnią granicą, więc chętnie odwiedzali stoisko, gdzie biorąc udział w loterii albo kupując rękodzieło, mogli wesprzeć walczącą Ukrainę – mówi Agata Kalińska, naczelnik Wydziału Sportu i Organizacji Pozarządowych UM.
Energetycznie na scenie
Koncertową część Święta Bzury rozpoczął występ trzydziestoosobowej Orkiestry Gedeon Richter z Grodziska Mazowieckiego, pod dyrekcją Jerzego Wysockiego. Orkiestra zaprezentowała się w różnorodnym repertuarze, usłyszeliśmy wiązankę przebojów latynoamerykańskich, słynnych arii operetkowych z udziałem solistki Hanny Chmielewskiej, która wykonała m.in. niezapomniane „Besame Mucho” i „Usta milczą, dusza śpiewa”. Muzycy zagrali także utwory Zbigniewa Wodeckiego i Skaldów oraz kilka rockandrolowych rytmów w aranżacji na orkiestrę. To był bardzo energetyczny występ obchodzącej 50-lecie istnienia orkiestry, dlatego nie obyło się bez bisów.
Kolejny zespół dosłownie wjechał na scenę, bo po raz drugi zagościła w Sochaczewie Orkiestra na Dużym Rowerze. Sześciu muzyków zrobiło absolutny shaw, nie dość że świetnie grali i śpiewali, to jeszcze biegali, skakali po scenie, uprawiali ekwilibrystykę ze swoimi instrumentami, zarażając publiczność nieokiełznanym temperamentem. Fantastyczna interakcja artystów i widowni sprawiła, że jedni i drudzy bawili się doskonale. Zespół zaprezentował głównie własne utwory, ale było także kilka świetnie wykonanych coverów i mnóstwo solówek na akordeonie, skrzypcach, saksofonach i perkusji. Orkiestra na Dużym Rowerze istnieje dopiero trzy lata, ale już teraz jest klasą sama dla siebie.
Muzycznym dinozaurem można natomiast nazwać zespół, który pojawił się na scenie jako następny. Teren C powstał w latach osiemdziesiątych XX w. i niezmiennie od tego czasu gra muzykę country. Występuje na imprezach i festiwalach tego gatunku, m.in. w Mrągowie. W niedzielę 8 września po raz kolejny zaprezentowali się w Sochaczewie, sprawiając wiele radości nie tylko miłośnikom country. Długi staż zespołu nie oznacza bynajmniej, że muzycznie zatrzymał się on w latach 80. Teren C zaprezentował fajne granie, które ożywiała swoim głosem i scenicznym image solistka.
Niedzielne Święto Bzury zakończyła potańcówka z didżejami Jerrym i Sebastianem, bo jak zapowiedział prowadzący imprezę Piotr Milczarek, jeden zagra dla starszych, drugi dla młodych mieszkańców.
Laureaci konkursów
Popołudniowo-wieczorne występy przeplatało wręczanie nagród w licznych konkursach.
Na wiersz o Bzurze „Laur Bzury” – I nagrodę otrzymał Sławomir Trojan Trojanowski za wiersz „Kajakiem po Bzurze”, II nagrodę Jolanta Małczak za utwór „Śladami wspomnień”, a trzecią Romana Bielecka za wiersz „Święta woda. Modlitwa”.
Konkurs sportowy przeprowadzony przez Klub Wolontariuszy przy CUS: w konkurencji slalom - I miejsce Oliwier Cinkusz, II miejsce Matylda Pęskiek, III miejsce Gabrysia Cinkusz. W konkurencji rzut do celu - I miejsce Karol Kacprzak, II miejsce Fabian Buczyński, III miejsce Karol Fergiński.
Na najlepsze dane z rybą: nagrodę odebrało Koło Gospodyń Wiejskich „Dobrodziejki” z Kuznocina, które przygotowało śledzia smażonego w panierce z ciasta, w słodko-kwaśnej zalewie, z dodatkiem pomidora i cebuli. W kulinarnym jury zasiedli m.in. Aldona Błaszczyk – Szostak oraz przewodniczący rady miejskiej Sylwester Kaczmarek.
UKS Dragon Fight Club wręczył też nagrody za udział w trzech konkursach: przerzucania opony na czas, zwisu na drążku na czas oraz liczby brzuszków wykonanych w czasie minuty.
daw&sos