Od stycznia - odzież i tekstylia zbieramy osobno
Od stycznia będziemy zbierać odrębnie kolejną frakcję odpadów. Chodzi o zużyte ubrania, buty, koce, pościel, zasłony, szmatki, obrusy, kapelusze, narzuty, firany czy dywany. Mieszkańcy zabudowy jednorodzinnej otrzymają biały worek, a mieszkańcy bloków i kamienic czarny pojemnik z napisem „Tekstylia, odzież”.
- Zdecydowana większość polskich miast i gmin poszła nieco na skróty i do gromadzenia odzieży oraz tekstyliów wyznaczyła jedynie Punkty Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych,. My stawiamy na odbiór tej frakcji bezpośrednio od mieszkańców, bo trudno sobie wyobrazić, że ktoś specjalnie pojedzie na PSZOK z jedną parą butów czy kilkoma parami spodni. Nie chcemy, by tekstylia trafiały do pojemnika na odpady zmieszane, więc zapewnimy mieszkańcom stosowne worki i pojemniki – informuje wiceburmistrz Stanisław Wachowski.
Oczywiście, gdy zajdzie taka potrzeba, tekstylia i odzież nadal będą przyjmowane przez PSZOK, który mieści się na terenie Miejskiej Oczyszczalni Ścieków przy alei 600-lecia 69, a czynny jest w każdą sobotę od 9.00 do 15.00.
Jak podaje resort klimatu, przemysł tekstylny ma bardzo negatywny wpływ na środowisko. Zużywa ogromne ilości wody, produkcja jest energochłonna i wiąże się z emisją gazów cieplarnianych. Odzież wykonana z materiałów syntetycznych rozkłada się setki lat uwalniając cząsteczki mikroplastiku zanieczyszczającego wodę i glebę. Tymczasem przeciętny Europejczyk co roku kupuje ok. 26 kg ubrań, z czego aż 87 proc. trafia do spalarni lub na wysypisko. Tylko 22 proc. tekstyliów poddane jest selektywnej zbiórce, a tylko 1 proc. recyklingowi. A przecież tę frakcję można wykorzystać – dobre ubrania oddać organizacjom charytatywnym, resztę przerobić na czyściwo używane w zakładach przemysłowych i warsztatach samochodowych, użyć w materiałach do ociepleń.
Od 1 stycznia pamiętajmy - im więcej tekstyliów trafi do pojemników i worków, tym mniej na składowisko.
(daw)