Chwytliwy tytuł, ale prawdy mało
Pierwsza betoniarnia w Sochaczewie – takim tytułem portal eSochaczew straszy dziś mieszkańców perspektywą życia w cieniu uciążliwego zakładu produkcyjnego. Jego autor, wbrew prawdzie pisze, że "w Sochaczewie powstanie pierwsza betoniarnia", "będzie to pierwszy tego typu zakład na terenie miasta". Dziennikarz przesądza o wynikach długiego, mogącego trwać wiele lat postępowania administracyjnego, które może zakończyć się zablokowaniem planów inwestora.
10 marca w Biuletynie Informacji Publicznej UM zamieszczono "Obwieszczenie Burmistrza Miasta Sochaczew dotyczącego wszczęcia postępowania w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach". Czytamy w nim, że chodzi o decyzję środowiskową dla węzła betoniarskiego wraz z zapleczem technicznym, jaki inwestor chciałby uruchomić na działce przy ul. Gawłowskiej, na tyłach dawnej Zatry. Burmistrz zachęca w obwieszczeniu zainteresowanych, by w terminie 14 dni zapoznali się w ratuszu z aktami sprawy, zgłaszali zastrzeżenia, uwagi i wnioski. To ważne, gdyż po ich zebraniu dokumentacja złożona przez inwestora zostanie przez burmistrza przesłana do zaopiniowania do Wód Polskich, Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska oraz Powiatowego Inspektora Sanitarnego. Każda z tych instytucji może zażądać sporządzenia tzw. raportu środowiskowego, czyli oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko. Jeśli taką konieczność wyrazi Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie”, miasto będzie zobowiązane nałożyć ten obowiązek na inwestora. Jeśli żadnej z trzech organów nie uzna za konieczne opracowanie raportu środowiskowego, burmistrz Daniel Janiak już zapowiedział, że zażąda takiej oceny a postępowanie w sprawie betoniarni będzie prowadzone szczególnie wnikliwie.
Na razie stronami postępowania są właściciele nieruchomości leżących w odległości stu metrów od granic działki inwestora. Gdy burmistrz zażąda sporządzenia raportu środowiskowego, konieczne będzie przeprowadzenie konsultacji społecznych a wówczas głos w sprawie będzie mógł zabrać każdy, nie tylko sąsiedzi. Każdy mieszkaniec będzie mógł złożyć uwagę, wniosek lub protest, do czego już dziś zachęcamy. Gdy inwestor opracuje raport, gotowy dokument zostanie przesłany do uzgodnień do Wód Polskich, Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska oraz Powiatowego Inspektora Sanitarnego. I znowu każdy z tych organów będzie mógł np. wezwać do uzupełnienia raportu.
Jak widać, przed kilkoma instytucjami i inwestorem złożona i długotrwała procedura, która wcale nie musi zakończyć się wydaniem decyzji środowiskowej. Jeśli inwestor otrzymałby jednak decyzję, każda strona postępowania ma prawo odwołać się od niej do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a w razie dalszego sporu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Na koniec krótka refleksja. To już kolejny tekst zamieszczony na portalu eSochaczew, który wprowadza mieszkańców w błąd. Czytelników straszono już, że nie będą mogli budować domów po uchwaleniu nowego planu ogólnego, miasto zlikwiduje ogródki działkowe przy ul. Warszawskiej, trasa północ-południe zmieni parametry itd. Dlatego zachęcamy Czytelników, by sprawdzonych i pewnych informacji szukali na miejskim portalu Sochaczew.pl.