Bzura remisuje, Orkan przegrywa
Dwie kolejki pozostały piłkarzom do zakończenia rozgrywek ligowych w rundzie jesiennej. Bzura utrzymuje się na pozycji lidera, choć po serii dziewięciu zwycięstw ostatnie dwa mecze zremisowała. Wyniki Orkana Sochaczew bez zmian.
W sobotę 21 października na stadion przy ul. Chopina przyjechał drugi zespół Rysia Laski, który dał cenną lekcję biało-zielonym w, miejmy nadzieję, drodze do awansu. Akcja gry w pierwszej połowie toczyła się głównie w środkowej części boiska. Oba zespoły wypracowały sobie okazje do zdobycia gola, ale albo strzały piłkarzy były minimalnie niecelne, albo wzorowo ze swoich obowiązków wywiązywali się bramkarze obu ekip. W 36. minucie, po błędzie obrońców Bzury, goście wykorzystali prezent i wyszli na prowadzenie.
Po zmianie stron, chcąc odrobić straty, gospodarze prowadzili heroiczny szturm na bramkę rywali. Jednak w poczynaniach biało-zielonych było dużo niewymuszonych strat i niedoskonałości, przez co nie byli w stanie zbudować akcji, która zakończyłaby się bramką. Piłkarze Rysia grali z kolei „na czas”. Bramkarz gości dostał za to w 83. minucie żółtą kartkę, a sędzia podyktował rzut wolny tuż przed linią pola karnego. Doskonałym uderzeniem popisał się Maciej Brdeja, doprowadzając do remisu. Ostatnie kilkanaście minut spotkania (sędzia przedłużył je o ponad osiem), to próby walki biało-zielonych o pełną stawkę trzech punktów. Szansa na to była całkiem spora. Dwie stuprocentowe sytuacje na wygranie meczu zmarnował Tomasz Oliwa, a wynik 1:1 do ostatniego gwizdka sędziego nie uległ już niestety zmianie.
Kolejny mecz ekipa prowadzona przez trenera Grzegorza Szypszaka zagrała w iście halloweenowej odsłonie. W piątkowy wieczór 27 października na stadionie w Ożarowie Mazowieckim, przy sztucznym oświetleniu, Bzura zmierzyła się z drużyną UKS Ołtarzew. W pierwszej części spotkania biało-zieloni stworzyli kilka dogodnych sytuacji, które przy lepszej koncentracji zawodników mogły dać prowadzenie. Po przerwie gra się wyrównała. Piłkarze z Ołtarzewa dobrze operowali piłką w środku pola i wypracowali jedną doskonałą sytuację do zdobycia gola, gdzie tylko dzięki dobrej dyspozycji goalkeepera Bzury udało się ekipie z chodakowa uniknąć straty bramki. Końcówka należała jednak do gości. Biało-zieloni po jednej z akcji trafili nawet do siatki rywali, lecz sędzia nie uznał gola, bowiem dopatrzył się pozycji spalonej zawodnika Bzury. Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Bzura wciąż pozostaje w tym sezonie niepokonana, choć po dwóch remisach utraciła przewagę nad rywalami. Biało-zieloni z 29 punktami na koncie są liderem grupy VI warszawskiej klasy B. Na drugim miejscu z dwoma punktami straty plasuje się drużyna Oriona Cegłów, z którą Bzura zagra na wyjeździe w ostatniej kolejce rundy jesiennej. Tydzień wcześniej, w sobotę 4 listopada o godz. 13.30, biało-zieloni zmierzą się na stadionie przy ul. Chopina z drugim zespołem Żyrardowianki Żyrardów.
Choć nie widać tego w zdobyczach punktowych, bo Orkan Sochaczew wciąż przegrywa, to w grze piłkarzy z Warszawskiej coś zmienia się na lepsze. W meczu rozegranym w sobotę 21 października w Sochaczewie drużyna Orkana prowadziła po pierwszej połowie z Wisłą Głównia-Sobowo 3:2. Goście odrobili jednak straty w drugiej części gry i ostatecznie wygrali 5:4. Dwie bramki dla Orkana zdobył Kacper Niegowski, po jednym trafieniu zaliczyli Sebastian Paciorkowski i Mateusz Rosłoniak. Kolejny mecz piłkarze Orkana zagrali na wyjeździe w niedzielę 29 października z przedostatnią w tabeli płockiej klasy B Wisłą Nowy Duninów. Gospodarze wygrali 5:1. Honorowego gola dla Orkana zdobył Kacper Przydworski.