Złote gody w ratuszu
Aż 13 par zostało w piątek 30 sierpnia odznaczonych medalami za długoletnie pożycie małżeńskie. Uroczystość odbyła się w ratuszu, a szanownym jubilatom życzenia złożył burmistrz Daniel Janiak. Nie zabrakło prezentów, powinszowań, kwiatów i wzruszeń.
30 sierpnia wręczono Medale Prezydenta RP za Długoletnie Pożycie Małżeńskie trzynastu parom z Sochaczewa. W otoczeniu rodzin odznaczenia odebrali państwo: Helena i Antoni Grzegorowscy, Ewa i Stanisław Imińscy, Teresa i Jerzy Jaczyńscy, Dorota i Ryszard Kośmidrowie, Irena i Sylwester Lisieccy, Małgorzata i Zbigniew Majewscy, Halina i Wojciech Matuszczakowie, Janina i Włodzimierz Mazurowie, Irena i Mirosław Paduchowie, Teresa i Wiesław Pomarańscy, Wanda i Tadeusz Przychodni, Maria i Franciszek Rejmanowie oraz Elżbieta i Stanisław Romaniakowie. Jedna z par, która nie mogła być obecna, odbierze odznaczenie w innym terminie.
Ze względu na dużą liczbę par uroczystość podzielono na dwie części. Gratulacje szacownym jubilatom złożył burmistrz Daniel Janiak, przypominając, co wydarzyło się, oprócz ich ślubów, w 1973 roku. To nie pomyłka – uroczystość dla par, które zawarły związki małżeńskie 51 (a niektóre z nich nawet 52) lat temu odbyła się dopiero teraz, ze względu na przedłużające się formalności w Kancelarii Prezydenta RP.
– Gratuluję cierpliwości naszym wspaniałym parom, bo rzeczywiście na medale trzeba było trochę poczekać – mówi Mariusz Starbała, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego. – My inicjujemy proces przyznawania odznaczeń, ale samo ich nadanie nie jest już w naszej gestii. Ze względu na różne procedury czas oczekiwania wynosi teraz nawet dwa lata i my jako USC nie jesteśmy w stanie tego przyśpieszyć. Staramy się za to, aby uroczystość była jak najprzyjemniejszym momentem dla jubilatów.
Oprócz medali pary otrzymują przygotowane przez miasto specjalne upominki – tym razem były to niepowtarzalne filiżanki z napisem „złote gody” i symbolem Sochaczewa, kosze z przysmakami i książki o Sochaczewie, w tym „Lubię rozmawiać” naszej redakcyjnej koleżanki Jolanty Śmielak-Sosnowskiej z osobistymi dedykacjami.
Jubilaci chętnie robili sobie zdjęcia z burmistrzem i rodzinami i wymieniali się doświadczeniami i wspomnieniami. Towarzyszyła temu nastrojowa muzyka na żywo i mnóstwo czerwonych róż, które są symbolem miłości.
A przepis na udane małżeństwo? Zawsze ten sam: szacunek, przyjaźń, miłość i cierpliwość. Tego powinniśmy uczyć się od jubilatów, którym życzymy kolejnych wspólnych lat i pięknych rocznic.
ig
Galeria zdjęć: