{index_ob_css}{index_ob_js}

Wiceburmistrz S. Wachowski: nowe stawki to sukces

Zastępca burmistrza Stanisław Wachowski od maja tego roku nadzoruje szeroko rozumianą gospodarkę komunalną i inwestycje. Ukończył Wyższą Oficerską Szkołę Pożarniczą, a także studia z zakresu inżynierii środowiska, wyceny nieruchomości i charakterystyki energetycznej budynków. To też doświadczony samorządowiec. W latach 2011-2014 był zastępcą burmistrza ds. gospodarki komunalnej, radnym V kadencji (2006-2010) oraz wiceprzewodniczącym rady miejskiej VI kadencji (2010-2011).

Zdjęcie do Wiceburmistrz S. Wachowski: nowe stawki to sukces

Wrócił pan na stanowisko wiceburmistrza po dziewięciu latach przerwy, ale słuchając pana wypowiedzi na sesjach, początek pracy nie był chyba łatwy?

Niestety nie, bo od pierwszych dni byłem zaskakiwany skalą potrzeb, jakie występują. Okazało się, że w budżecie ZGK brakuje kilkuset tysięcy złotych, ZKM też wymaga poważnego zastrzyku gotówki, by do końca grudnia woził pasażerów i wypełniał swoje statutowe zadania. Do rozstrzygnięcia przetargu na zaprojektowanie ścieżki rowerowej w śladzie wąskotorówki musieliśmy znaleźć prawie 200 tys. zł, do budowy wodnego placu zabaw dołożyć 400 tys., do remontu sali sportowej "czwórki" 300 tys. Na dodatkowy system odwadniający Strefę Aktywności nad Bzurą pilnie było potrzebne 250 tys. zł. Musieliśmy też poszukać, i to jeszcze w tym roku, 350 tys. na realizację projektu "Rozświetlamy Sochaczew". O tym, że miasto otrzyma dotację na wymianę lamp, nasi poprzednicy wiedzieli już w grudniu 2023 roku, ale inwestycji nie wprowadzili ani do budżetu, ani do Wieloletniej Prognozy Finansowej, prawdopodobnie dlatego, że musieliby pokazać 1 mln wkładu własnego. Zadanie spadło na nas i w czerwcu, już nowa rada miejska, zapaliła zielone światło dla "Rozświetlonego Sochaczewa". Lada dzień zakończymy postępowanie przetargowe i ogłosimy, kto wymieni ponad 2,5 tysiąca starych opraw na nowe, ekologiczne ledy.

Nadzoruje pan m.in. Zakład Wodociągów i Kanalizacji, który od sierpnia wprowadził wyższe stawki za dostarczaną wodę i odbiór ścieków. 

Ale ja, ani burmistrz, nie jesteśmy tego sprawcami. Owszem cennik wszedł w życie 1 sierpnia, ale wniosek o zatwierdzenie nowej taryfy trafił do "Wód Polskich" 16 kwietnia br. Przypomnę, że Daniel Janiak został zaprzysiężony trzy tygodnie później, 6 maja, zatem decyzja o podwyżce zapadła tuż przed końcem poprzedniej kadencji. 

Przyszło się też panu zmierzyć z przetargiem o wartości prawie 25 mln zł, czyli wyborem firmy odpowiedzialnej za wywóz śmieci.

Tak. I na ten przetarg, nowy kształt umowy, zakres świadczonych usług mieliśmy zasadniczy wpływ. Na wyraźną prośbę mieszkańców, którzy od lat narzekali, że mają problem z dostarczeniem odpadów wielkogabarytowych do Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych, przywróciliśmy otwarte, ogólnomiejskie zbiórki. Starsze osoby nie muszą już martwić się o transport kanapy czy starego fotela do PSZOK, tylko w sobotę i tylko w określonych godzinach, bo zużyte meble będzie można wystawić przed posesję lub wiatę śmietnikową i firma Partner je zabierze. 

Pierwsza taka akcja odbędzie się w październiku i na raty.

Jeśli chodzi o zabudowę jednorodzinną, to od lat miasto podzielone jest na cztery strefy i mieszkańcy każdej z nich doskonale wiedzą, do której przypisana jest ich nieruchomość. Od kilku dni Partner dostarcza do domów nowe harmonogramy śmieciowe na okres wrzesień - grudzień 2024, z których mieszkańcy dowiadują się, że zbiórka gabarytów w I strefie odbędzie się 1 października, w II - 3 października, w III strefie 22 października a w IV - 24 października. Odpady wystarczy wystawić przed dom, oczywiście tak, by nie utrudniały przejścia czy przejazdu. W przypadku bloków i kamienic, czyli zabudowy wielorodzinnej, mamy dwa sektory. Zużyte meble w I sektorze należy wystawić pod wiaty śmietnikowe 5 października a w II sektorze 12 października. Prosimy o wystawianie ich do godz. 6:30. 

Gdy ratusz ogłosił, że zbierane będą tylko stare meble, pojawiło się pytanie, dlaczego tylko one?

Nie możemy płacić za wykonywanie obowiązków, które do nas nie należą. Od lat wiadomo, że zużyty sprzęt AGD, taki jak TV czy lodówka, można zostawić w sklepie, w którym kupujemy nowe urządzenie. Uszkodzoną szybę samochodową powinien przyjąć warsztat dokonujący jej wymiany, bo przepisy zobowiązują mechaników do zawarcia umów na odbiór odpadów powstających w warsztatach. Jeśli mamy gdzieś w piwnicy zalegającą od lat szybę, można ją oddać do jednej ze 130 stacji demontażu pojazdów działających na terenie województwa mazowieckiego. W okolicy Sochaczewa są dwa takie punkty - w Kożuszkach Parcel i Kuznocinie.  Zużyte opony i akumulatory bezpłatnie przyjmie PSZOK przy alei 600-lecia. Złom można sprzedać w punkcie skupu surowców wtórnych. Wiele firm, gdy złomu uzbiera się więcej, przyjeżdża po jego odbiór. 

6 września rada miasta zdecyduje, o ile zmienią się opłaty za śmieci obowiązujące od 1 października. Choć będzie drożej, pan przekonuje, że nowe stawki to sukces. 

Bo tak jest. Po pierwsze mamy dwa lata spokoju, pewność, że wytworzone odpady zostaną zabrane i w odpowiedni sposób zagospodarowane. Dla nikogo nie jest tajemnicą, o ile w ostatnich trzech latach wzrosła cena paliwa i prądu. Rosną wynagrodzenia i inne koszty ponoszone przez przedsiębiorców, a to przekłada się na cenę. Rosną opłaty środowiskowe, jakie Partner musi wnieść za każdą tonę naszych odpadów dostarczaną na składowisko. Siedem lat temu było to 24 zł, a obecnie 375 zł.  Sochaczew ma szczęście, bo nowe stawki będą znacznie poniżej inflacji. Pamiętajmy też, że od stycznia w całej Polsce zacznie się zbiórka nowej frakcji odpadów, tj. odzieży i tekstyliów. Firma składając nam ofertę na przetargu musiała uwzględnić, że czeka ją zakup ok. 300 kontenerów na tekstylia oraz produkcja nowych worków dostarczanych do około 5 tysięcy budynków jednorodzinnych. Sześć złotych za dwa lata spokoju, za powrót zbiórek gabarytów i częściej zabierane szkło, to nie jest wygórowana cena. Partner naprawdę dobrze wywiązuje się z umowy, to solidna i pewna firma. Nowa umowa obejmuje okres wrzesień 2024 - sierpień 2026 i zakłada, że za odbiór odpadów zapłacimy 24,3 mln zł, czyli ponad milion miesięcznie. 

Nie zmienia to faktu, że jednak będzie drożej.

Spójrzmy na fakty, stawka nie zmieniała się przez trzy lata, w tym czasie inflacja wyniosła 30 procent, a my, by system się bilansował, musimy ją podnieść o 20 proc. Do tego rozszerzamy wachlarz usług. Nie zapominajmy także o tym, że w Sochaczewie i gminach częstotliwość odbioru odpadów jest nieporównywalna, bo u nas na największe osiedla śmieciarka przyjeżdża nawet dwa razy w tygodniu. 

Jeśli rada zatwierdzi nowe stawki, jakie one będą od 1 października? 

35 zł od osoby miesięcznie za śmieci segregowane, albo 33 zł jeśli na posesji jest kompostownik. Posiadacze Sochaczewskiej Karty Seniora 75+ oraz Sochaczewskiej Karty Rodziny zapłacą 21 zł miesięcznie za odpady segregowane, a 20 zł jeśli odpadki zielone gromadzą w kompostownikach. To naprawdę konkurencyjne stawki, jeśli porównamy je do opłat w podobnych do Sochaczewa miastach. I jeszcze jedna istotna sprawa. Od kilku lat istnieje obowiązek segregowania domowych odpadów, dlatego jeśli Partner powiadomi nas, że ktoś wszystkie frakcje wrzuca do jednego pojemnika, taka osoba zapłaci podwójną stawkę czyli 70 zł miesięcznie.  

Jeden projekt stwarza realne szanse na zahamowanie wzrostu cen i to na długie lata. Mam na myśli zakład geotermalny. 

To bardzo obiecujący projekt, na pokolenia, ale na finansowe korzyści, wynikające z odzyskiwania ciepła geotermalnego, musimy jeszcze trochę poczekać. Ruszyła właśnie budowa drugiego odwiertu, który zapewni nam stałe, pewne i ekologicznie czyste źródło ciepła. Dzięki energii spod ziemi znacznie uniezależnimy się od wahań cen gazu na światowych giełdach. Wierzę, że najpóźniej za trzy lata PEC uruchomi zakład geotermalny stabilizujący opłaty za ciepło. (daw)

powrót do kategorii
Poprzedni Następny

Pozostałe
aktualności