Kraina Przygód monitorowana i z ochroną
Oddana do użytku kilka tygodni temu Kraina Przygód na terenie ogrodu jordanowskiego przy al. 600-lecia cieszy się ogromnym powodzeniem. Bez względu na porę można spotkać tam dzieci, młodzież i dorosłych szukających rozrywki i ochłody. Taka liczba użytkowników rodzi też pewne problemy, a głównym jest wandalizm, dlatego teren będzie monitorowany nie tylko przez kamery, jak do tej pory, ale również fizycznie, przez ochronę.
Bawiące się dzieci, opiekujący się nimi rodzice czy dziadkowie, młodzież korzystająca z przystosowanych do jej potrzeb urządzeń, seniorzy szukający cienia lub grający w szachy – w taki sposób większość z nas korzysta z Krainy Przygód. Zdarzają się niestety odstępstwa od tej dobrej reguły, a ich efektem jest niszczenie zabawek czy zieleni.
Teren ogrodu jordanowskiego jest dokładnie obserwowany przez miejskie centrum monitoringu wizyjnego, zatem wszelkie widoczne wykroczenia są rejestrowane. Nie da się niestety kamerami zajrzeć do wnętrza większych urządzeń, gdzie często pojawiają się szpecące napisy, zadrapania i wyżłobienia. Temu ma zapobiec pojawienie się ochrony obiektu.
– Taka decyzja to przejaw troski o wspólne dobro i zwiększanie bezpieczeństwa – mówi wiceburmistrz Stanisław Wachowski. – Obecność ochrony na pewno ostudzi zapały niektórych osób do niszczenia, korzystania z urządzeń zabawowych niezgodnie z przeznaczaniem. Obecnie jest mobilna przyczepa, docelowo, za kilka tygodni, będzie budka dla pracownika ochrony obiektu.
Przypomnijmy, że zgodnie z regulaminem obiektu (umieszczonym przy wejściach, warto się z nim zapoznać) za szkody spowodowane przez dzieci odpowiadają rodzice, a punkt ten dotyczy zarówno niszczenia zabawek, jak i zieleni. To szczególnie ważne w początkowym okresie istnienia Krainy Przygód, bowiem nowe nasadzenia muszą mieć czas na ukorzenienie się i rozrośnięcie. Na placu pojawiły się tabliczki „Jeszcze rosnę”, zachęcające do szanowania młodych roślin. Widać też, że mieszkańcy zwracają uwagę dzieciom niekorzystającym ze ścieżek i przebiegających między młodymi sadzonkami.
- Chcemy, żeby piękny plac zabaw służył wszystkim w pełni i długo, dlatego zwiększamy środki bezpieczeństwa – podkreśla Stanisław Wachowski. – Nie ma tolerancji dla świadomego niszczenia wspólnego dobra, dlatego wszelkie przejawy wandalizmu będziemy zgłaszać stosownym organom, a te będą wyciągać konsekwencje. Ochrona obiektu i monitoring w tym pomogą. (ig)