{index_ob_css}{index_ob_js}

Kocham moją ulicę - Była Mostowa, jest Reymonta

W tym odcinku zapraszamy na spacer po ulicy Reymonta, jednej z najstarszych sochaczewskich ulic, która do odzyskania przez Polskę niepodległości nosiła nazwę Mostowej.   

Dlaczego Mostowa? Bo na jej początku, czyli na skrzyżowaniu z obecną ulicą Traugutta, do połowy XIX wieku znajdował się most nad strumieniem. Przeprawa została zlikwidowana w momencie zabudowania potoku tzw. kanałem królewskim.

Pod numerem pierwszym znajduje się piekarnia, która istniała już przed wojną, a jej właścicielem był p. Gruberski, który fundował dzieciom w szkole mleko i bułki. Czeladnikiem u niego był  p. Pęcherzewski, który po wojnie został właścicielem piekarni. W drewnianym sklepie, z wejściem po schodkach od ulicy Traugutta, można było kupić najlepszy chleb w mieście. Kolejny właściciel, pan Gzik, rozbudował zakład do obecnego kształtu.

Kolejnym budynkiem jest kamienica z bramą pośrodku. W czasie wojny mieszkali tu Niemcy i mieściły się biura policji niemieckiej. Po wojnie budynek zamieszkali między innymi: ocalały z holocaustu krawiec Gorberg z rodziną, kupiec Gotlieb z żoną, inżynier Andrzejewski - budowniczy mostu drogowego w Błoniu, operowy śpiewak Artysz i dyrektor warszawskiej Polfy, pan Karaś. Naprzeciw kamienicy znajdował się plac, który przez dłuższy czas służył dzieciom z okolicznych domów do zabawy, a obok stał warsztat blacharski pana Zasady. Dalej był dom i plac pana Malinowskiego, jednego z wielu znanych sochaczewskich masarzy. Po drugiej stronie ulicy znajdował się plac i dom Rokickiego - żołnierza AK. Do dziś znajdziemy tam jedną z niewielu pozostałych w mieście studni. Do placu przylegał budynek piekarni Gminnej Spółdzielni oraz sklep spożywczy (dziś z odzieżą używaną). Po drugiej stronie stoi dom pana Okrasy. Na dole, od strony dawnego rynku a dziś parku, mieściły się sklepy, w tym legendarny sklep pani Głuchowskiej oraz sklep z nabiałem.

Pomiędzy dawną piekarnią GS-u a Kasą Stefczyka (Bank Spółdzielczy) był dom rodziny Jankowskich, którzy prowadzili mały skład węgla, torfu (wydzielał intensywny zapach) i lofixu na podpałkę. Samotna pani Jankowska mieszkała tylko z kotami, które traktowała jak swoje dzieci. Po jej śmierci, pan Pastwa pobudował na placu słynną pijalnię piwa. Dziś stoi tam duża kamienica i też jest ogródek piwny. Z kolei do budynku banku przylegał mały, parterowy domek, którego właściciele prowadzili magiel. Naprzeciw Banku Spółdzielczego, w parterowym, ceglanym budynku należącym teraz do banku Pekao S.A, wcześniej funkcjonowały Powiatowy Dom Kultury i klub "Cegiełka".

Za skrzyżowaniem z ulicą 1 Maja, wchodzimy w ostatni odcinek ulicy Reymonta, który w latach powojennych był leszową drogą, kończącą się na wysokości dzisiejszych bloków wojskowych. Po wojnie, w miejscu dzisiejszej poczty, którą wybudowano dopiero na początku lat 60., była stacja benzynowa na ręczną pompą. Po przeciwnej stronie, na terenie dzisiejszej siedziby ZUS-u, stała budka z piwem pana Pastwy oraz kiosk RUCH-u. Dalej był budynek mieszkalny. W latach 50. na tym odcinku było zaledwie kilka domków: pana Dworaka, Pyraka i innych. W latach 60. zaczęto zabudowywać ulicę Reymonta. Zamieszkał tam m.in. jeden z pierwszych wytwórców lodów pan Cieciura oraz przyszły szef Unii Pracy, Ryszard Bugaj. Z czasem zlikwidowano kiosk RUCH-u, Pastwa przeniósł się z budki do pawilonu na wprost parku, budynek mieszkalny rozebrano i powstał okazały, jak na tamte czasy, inspektorat ZUS-u. Na odcinku od bloków wojskowych do dzisiejszej ulicy Piłsudskiego w latach 50. zajmowały się magazyny Miejskiego Handlu Detalicznego, ale większość terenu stanowiły nieużytki. W 1958 r. na wprost kina Robotnik wybudowano pierwszy blok. W drugiej połowie lat 60. zlikwidowano magazyny MHD i przedłużono ulicę aż do dawnej ul. Cichej (obecnie Piłsudskiego). W latach 70. kontynuowano budowę bloków. Ostatnie stanęły dwa budynki wojskowe i kotłownia, które tworzą obecną zabudowę końcowego odcinka ulicy Reymonta. W ten sposób zmieniała się jedna z najstarszych ulic Sochaczewa.

Czarno-białe zdjęcie przedstawia wisok na ulicę, po bokach bloki, przez ulicę przechodzą dwie kobiety 

Widok na ulicę Reymonta od strony skrzyżowania z ul. 1 Maja. Początek lat 60. ubiegłego wieku. Zdjęcie z archiwum Tygodnika Sochaczewskiego

czarno-białe zdjęcie przedstawia widok na ulicę, którą jedzie czołg. W głębi widać żołnierzy niemieckich 

Skrzyżowanie ulicy Podzamcze z Traugutta i Reymonta. Zdjęcie wykonane podczas wkroczenia wojsk niemieckich do Sochaczewa we wrześniu 1939 roku. Uwieczniono na nim także drewnianą zabudowę Reymonta, w tym nieistniejący już budynek piekarni p. Gruberskiego. Zdjęcie z zasobów MZSiPBnB

zdjęcie przedstawia budynek stojący na rogu ulicy, z napisem na balkonie "starostwo" 

Budynek obecnego Banku Spółdzielczego, okres międzywojenny, początek lat 20. XX w. Zdjęcie z archiwum BS

czarno-białe Zdjęcie przedstawia dwupiętrowy budynek 

Budynek Banku Spółdzielczego, lata 60. XX wieku. Na zdjęciu uwieczniono nie tylko sam budynek, ale również znajdujący się w nim sklep mięsny i znajdujący się obok parterowy domek, na którego podwórku funkcjonował magiel. Zdjęcie z archiwum Tygodnika Sochaczewskiego

czarno-białe zdjęcie przedstawia ludzi czekających wzdłuż ulicy, w głebi widoczne budynki 

Ulica Reymonta koniec lat 60. Fotografia przedstawia mieszkańców oczekujących na procesję Bożego Ciała. Ustawiano tam dwa ołtarze: przed domkiem z maglem oraz przed domem p. Okrasy. Zdjęcie z archiwum Tygodnika Sochaczewskiego

czarno-białe zdjęcie przedstawia duży budynek w głebi podwórza. W rogu na pierwszym planie kiosk 

Skrzyżowanie Reymonta z Traugutta, lata 60. XX wieku. Widok od strony parku Chopina na budynek pod numerem 4 oraz byłe zabudowania piekarni pana Gzika. Zdjęcie z archiwum rodzinnego Bogdana Kucińskiego

 

powrót do kategorii
Poprzedni Następny

Pozostałe
aktualności