Bezpieczeństwo energetyczne Sochaczewa - wnioski z raportu
Po pierwsze trzeba stawiać na rozwój sieci PEC, wspierać odnawialne źródła energii, termomodernizację budynków prywatnych. Po drugie Sochaczew jest bezpieczny pod względem zaopatrzenia w energię elektryczną i paliwa służące do ogrzewania mieszkań. Takie podstawowe wnioski można wyciągnąć z lektury „Założeń do planu zaopatrzenia miasta w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe”, dokumentu uchwalonego przez radnych na sesji 29 września.
Analizę wykonała na zlecenie miasta Małopolska Fundacja Energii i Środowiska. Czytamy w niej, że w Sochaczewie sprzedażą ciepła zajmują się dwa podmioty - Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej oraz Geotermia Mazowiecka S.A. Miejska spółka eksploatuje pięć kotłowni o łącznej mocy 28,8 MW i w porównaniu do 2019 roku moc swych kotłowni zwiększyła o 2,4 MW montując dwa dodatkowe kotły przy ul. Żeromskiego i 1 Maja. Geotermia Mazowiecka wytwarza ciepło w dwóch lokalizacjach - Trojanów i Chodaków, a jej kotłownie mają moc 10,3 MW. Obydwa przedsiębiorstwa sprzedały w minionym roku 29 MW ciepła, choć mogłyby go wytworzyć nawet o 10 MW więcej, są zatem rezerwy i nie trzeba budować nowych kotłowni by ogrzać nowopowstające osiedla np. na ul. Głowackiego czy przy Olimpijskiej.
Stan obecny
Dystrybucją energii elektrycznej na naszym terenie zajmuje się PGE Dystrybucja posiadająca 533 km sieci niskiego, średniego i wysokiego napięcia. PGE sprzedała w ub. roku 121 MWh prądu z czego 29 proc. zużyły gospodarstwa domowe. Sochaczew ma też dostęp do gazu sieciowego dystrybuowanego przez spółkę Sime. Długość miejskiej sieci na koniec minionego roku wyniosła prawie 63 km i w kilka lat rozrosła się o 5 km. Rośnie też liczba odbiorców. Sime ma prawie 1,4 tys. klientów, a najliczniejszą grupę (1300) stanowią osoby indywidualne, zużywające ok. 25 proc. dystrybuowanego u nas gazu. Najwięcej tego paliwa kupują zakłady produkcyjne. W mieście najwięcej energii pochodzi z węgla/ekogroszku (ok. 41 proc.), sieci ciepłowniczej PEC i gazu Sime (po ok. 18 proc.) oraz biomasy (14 proc).
Wyzwanie numer jeden - geotermia
Wykonany w 2018 roku odwiert geotermalny GT1 potwierdził, że na głębokości 1540 metrów pod naszymi stopami mamy słodką wodę, ciepłą (44,3 st. Celsjusza), o niskim zasoleniu (mineralizacja poniżej 0,5 g/litr), nadającą się do picia po jej uzdatnieniu. Do tego woda wypływa sama w ilości ok. 190 m3 na godzinę. Miasto chce wykorzystać to źródło, dlatego do NFOŚiGW złożyło wniosek na kolejny etap prac tj. budowę zakładu geotermalnego wyposażonego w pompy ciepła, wykonanie drugiego odwiertu do zatłaczania pod ziemię nadmiaru wody, budowę nowych odcinków sieci ciepłowniczych. Na ten cel Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przyznał miastu 33,4 mln zł dofinansowania. Dzięki tej inwestycji PEC w 40 proc. ma się uniezależnić od zewnętrznych źródeł ciepła.
Raczej nie energia wodna
Spoglądając w przyszłość autorzy opracowania uznali, że ze względów ekonomicznych na terenie miasta raczej nie powinniśmy stawiać na energię wodną (duże nakłady, małe spadki na rzekach, niska efektywność takich elektrowni), a ze względu na zwartą zabudowę zapomnieć o budowie farm wiatrowych. Jeśli już sięgać po energię z wiatru, to pochodzącą z przydomowych, małych elektrowni. Polska nie jest też krajem uprzywilejowanym pod względem możliwości wykorzystania energii słonecznej, z tego względu uzasadnione jest wspomaganie energią słoneczną jedynie produkcji ciepłej wody użytkowej.
Jak oszczędzać energię?
Zdaniem ekspertów Małopolskiej Fundacji Energii i Środowiska, w najbliższych latach kluczowa będzie termomodernizacja obiektów publicznych i budynków indywidualnych, by ciepło nie uciekało przez nieszczelne okna, drzwi, nieocieplone ściany. Należy też systematycznie odchodzić od węgla, co planuje np. spółka Geotermia Mazowiecka, oraz wspierać rozwój innych niż geotermia odnawialnych źródeł energii. W tym punkcie zwracają uwagę, że szukając pieniędzy na termomodernizację warto zapoznać się z programami „Mój prąd”, „Moje Ciepło”, „Ciepłe mieszkanie” czy „Czyste Powietrze”.
Jesteśmy bezpieczni
Z raportu wynika, że system ciepłowniczy, gazowniczy i elektroenergetyczny zapewniają nam wystarczający poziom bezpieczeństwa dostaw poszczególnych nośników energii. Stan sieci jest dobry, nie wymaga napraw ani pilnej rozbudowy. Mimo to wszyscy dostawcy planują duże inwestycje i tak PEC mocno stawia na energię spod ziemi, a Sime do 2026 roku chce rozbudować swoją sieć o dodatkowe 4,8 km.
daw