Gdy kolejny raz oglądamy w TV reportaż o firmach organizujących pokazy garnków czy rzekomo uzdrawiających urządzeń zastanawiamy się, czy jeszcze ktoś bierze w nich udział? Otóż tak, i choć ostrzeżenie o naciąganiu starszych ludzi dotarło zapewne do każdego emeryta i rencisty, chętnych do udziału w tego rodzaju spotkaniach nie brakuje.
Do naszej redakcji zadzwonił rozgoryczony czytelnik z prośbą o nagłośnienie problemu, z którym, jak mówi, poradzi sobie sam, ale inni mogą nie mieć tyle siły i determinacji, by walczyć o swoje. Promocyjne spotkanie, w którym wziął udział skończyło się tym, że pod jego dom podjechał kurier z paczkami. Wypakował je i odjechał.
- Jestem emerytem i na spotkanie promocyjne, zorganizowane w Sochaczewie, poszedłem z ciekawości. Uczestnikom rozdano ankietę, gdzie prócz danych osobowych trzeba było wpisać swoje miesięczne dochody. Po pokazie sprzedawanych produktów zaczęło się przekonywanie. Z ankiety wiedzieli, że mam dobrą emeryturę i od razu zainteresowali się właśnie mną – opowiada nasz czytelnik.
- Wmawiali mi, że nic nie muszę płacić za towar, który mi podarują, że będę ambasadorem ich marki i w maju, jako klient, który przetestował produkty, opowiem o nich uczestnikom podobnego spotkania. Umowa miała dotyczyć mojej roli, jako ambasadora, a nie żadnych zakupów. Gdy przejrzałem umowę okazało się, że tak naprawdę kupuję na raty materac za 12 tysięcy, a kilka innych przedmiotów dostaję „za darmo”, w prezencie – relacjonuje.
Podczas spotkania nasz czytelnik pytał, ile i za co ma zapłacić.
- Odpowiedź była jasna, że dziś nic nie płacę. I to słowo „dziś” najbardziej mnie zastanowiło. Już po złożeniu podpisu zorientowałem się, że coś może być nie tak i oświadczyłem, że odstępuję od umowy. Po powrocie do domu napisałem do firmy, że podtrzymuję decyzję o zerwaniu umowy. Mimo to dziś pod dom podjechał kurier z paczkami i zostawił je na progu – opowiada nasz czytelnik.
- Ja sobie z nimi poradzę, ale chcę ostrzec innych. Ci ludzie stosują bardzo sprytne sztuczki psychologiczne, potrafią uśpić czujność, omamić starszego człowieka. Są w tym mistrzami. Nie chodźcie na takie spotkania, niczego nie podpisujcie, nie dajcie sobie wcisnąć niepotrzebnych rzeczy których zakup będziecie spłacali przez lata – przestrzega.
daw